Po prawie trzech latach rozgrywek kwalifikacyjnych, z początkowo zgłoszonych ponad 200 drużyn wyłoniono 32, które pojadą do Kataru z nadzieją na zdobycie największej nagrody w piłce nożnej. Jeśli chodzi o Skandynawię, proces selekcji zmniejszył liczbę uczestników z czterech do zaledwie jednego. Nadzieje regionu na zdobycie Pucharu Świata spoczywają w rękach Danii, dlatego oceńmy ich szanse i sprawdźmy, co stało się z innymi skandynawskimi kandydatami.
Dobre i złe wiadomości w losowaniu grup
Grupa D dla Danii – to musi być dobry omen. Kibice nie byli tak entuzjastycznie nastawieni, widząc obrońców tytułu mistrzowskiego, Francję, w tej samej grupie. W zasadzie można było odnieść wrażenie deja-vu, ponieważ w grupie D znalazły się trzy z czterech drużyn, które grały w grupie C podczas turnieju Rosja 2018. Po raz kolejny Australia znalazła się w tej samej grupie, a jedyną różnicą jest Tunezja zamiast Peru.
Nie należy lekceważyć Tunezji, która prawdopodobnie przywiezie do Kataru swoich zagorzałych zwolenników. Jednak Dania, a w szczególności Christian Eriksen, może liczyć na to, że po wydarzeniach związanych z Euro 2020 neutralni będą po ich stronie. Australia zakwalifikowała się po raz piąty z rzędu, ale w ostatnich trzech mundialach wygrała jeden mecz i będzie to jeden z największych szoków Kataru 2022, jeśli zajmie inne miejsce niż czwarte w grupie.
Aspiracje do ćwierćfinału
Dania będzie jednak chciała zrobić coś więcej niż tylko zakwalifikować się do fazy pucharowej. Minęły 24 lata od ćwierćfinału we Francji 98, ale to będzie ich cel i zgodnie z najnowszymi kursami na zakłady sportowe na Unibet USA są faworytami +180 do awansu do ćwierćfinału. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i zajmą drugie miejsce w grupie D, zmierzą się ze zwycięzcami grupy C – Argentyna jest faworytem, a są zdecydowanie gorsze losowania. Jeśli nie dojdzie do niespodzianek, będzie to oznaczało możliwość rozegrania ćwierćfinału z Anglią.
Ci, którzy odeszli na margines
To niezwykłe, że Dania dźwiga na swoich barkach całe oczekiwania Skandynawii związane z mistrzostwami świata. Nieobecność Szwecji była jedną z największych niespodzianek w kwalifikacjach po imponującym awansie do ćwierćfinału cztery lata temu. Tym razem Szwecja znalazła się pod presją kosztownej porażki z Gruzją w eliminacjach. To zepchnęło ich na ścieżkę playoff, gdzie Polska zakończyła ich ostatnie nadzieje.
Podobnie było w przypadku Norwegii. Erling Haaland może być obecnie najlepszym zawodnikiem na świecie, ale nawet on nie jest w stanie zrobić wszystkiego sam, a wyzwanie, jakie postawiła przed nim Holandia, było po prostu zbyt duże.
Jeśli chodzi o Finlandię, to bohaterscy faworyci Euro 2020 będą musieli na razie żyć przeszłością. Rozpoczęli eliminacje w świetnym stylu, odnosząc zwycięstwa nad Kazachstanem oraz Bośnią i Hercegowiną, ale fakt, że trafili do tej samej grupy co Francja, oznaczał, że jedna porażka z Ukrainą okazała się fatalna w skutkach.